Featured

Historia pewnego uśmiechu

Mamy szczególną okazję, dlatego również dzisiejszy artykuł będzie szczególny. Wspólnie wyruszymy w podróż, pełną uśmiechu. Opowiemy Wam o tym, jak kilka znaków interpunkcyjnych zmieniło to, jak się komunikujemy… Oraz dlaczego ta historia jest dla nas w Smartney taka ważna. Zapraszamy do lektury!

Na początku był uśmiech

Słyszeliście o Harveyu Ball? To amerykański grafik, który 59 lat wpadł na świetny pomysł. Jego przełożeni poprosili go o przygotowanie znaku graficznego dla jednego ze swoich Klientów. Harvey siedział więc i zastanawiał się nad czymś, co zaakceptują. Być może słuchał wtedy Beatlesów? Niedawno wydano ich pierwszy album i powoli zyskiwali rozgłos. Młody grafik wpadł w końcu na pomysł bardzo prosty – postanowił na kartce narysować uśmiech. W końcu, nic trudnego – dwie kropki symbolizujące oczy, łuk naśladujący usta. Wszystko w okręgu, by nikt nie miał wątpliwości, że chodzi o twarz. Gdy Harvey odbierał 45 dolarów swojego honorarium nie spodziewał się, jak wielką furorę zrobi zaprojektowana przez niego grafika.

Nowy symbol szybko opatentowano. Smiley Face czyli inaczej uśmiechnięta buzia szturmem wdzierała się do popkultury. Używano jej w reklamach, filmach, książkach, prasie. Wariacje na jej temat bywały symbolami używanymi przez komiksowych superbohaterów, czy kochanków wymieniających między sobą miłosne listy. Cały świat poznał Smileya.

A co się stało z Harveyem? Dalej pracował jako grafik. A w 1999 roku założył World Smile Foundation – Światową Fundację Uśmiechu.  To organizacja charytatywna działająca na rzecz pomocy dzieciom na całym świecie. W tym samym roku po raz pierwszy obchodzono Międzynarodowy Dzień Uśmiechu – początkowo jedynie w kilku krajach, jednak z każdym kolejnym rokiem święto stawało się bardziej rozpoznawalne. Obchodzimy je tradycyjnie w pierwszy piątek października, a w jego obchodach biorą dzisiaj udział politycy, celebryci, gwiazdy sportu, artyści… I wszyscy Ci, którzy mają powód do uśmiechu, lub po prostu myślą ciepło o innych.

Obrazkowe emocje

Mamy do Was pytanie. Czy kiedykolwiek poczuliście się urażeni jakąś rozmową online ze swoimi znajomymi? Czy pamiętacie, czy nie zapomnieli przypadkiem użyć emotikonek? Odkąd internet w Polsce stał się szeroko dostępny, to najpowszechniejszy sposób wyrażania emocji w sieci. Każdy słyszał o kropce nienawiści – to najlepszy dowód na to, że niepozorne symbole mogą wpływać na to, jak odbieramy czyjąś wypowiedź. Co prawda kiedy wynaleziono internet powszechnie używano tylko jednej – 🙂 – jednak już wkrótce świat ogarnęła moda na emoticony!

Dzisiaj znamy ich ponad trzy tysiące. Samo słowo powstało z połączenia angielskiego emotion i icon. Symbol miał pomóc nam lawirować między coraz większą ilością społecznych interakcji, podczas których nie widzieliśmy swoich rozmówców. W latach osiemdziesiątych – a wtedy zaczęły się upowszechniać emotki – nikt nie myślał jeszcze o kamerkach internetowych, videochatach czy prowadzonych na odległość spotkaniach służbowych. Jeśli kogoś dobrze się zna, zazwyczaj łatwo wyczuć, czy żartuje lub jak się czuje w danej chwili. Jednak dzięki światowej sieci nagle możliwy stał się kontakt z nieznajomymi na całym świecie – emoticony umożliwiły więc przekazywanie w bardzo łatwy i czytelny sposób informacji na temat swoich emocji.

Z pewnością uratowały przed złamaniem wiele serc. Równie pewne jest to, że wiele nosów uratowały przed metaforycznym rozbiciem 😉

Powszechnie uważa się, że właśnie Smiley stworzony przez Harveya Balla jest ojcem współczesnych emotikonek.  

Dlaczego Międzynarodowy Dzień Uśmiechu jest dla nas taki ważny?

Żeby o tym opowiedzieć, musimy cofnąć się w czasie do 2019 roku. To były nasze rynkowe początki. Trudno w to uwierzyć, ale jesteśmy naprawdę młodą firmą! Siedzieliśmy więc wspólnie kilka lat temu i zastanawialiśmy się, jaki będzie Smartney. Wiedzieliśmy, że będziemy pożyczać pieniądze. Wiedzieliśmy jak to zrobić tak, żeby zrewolucjonizować rynek. W tamtym czasie Klienci mogli wybierać tylko między bankami a chwilówkami, a my chcieliśmy zaproponować im nową jakość.

Przypomnijmy, że ogromną popularność zyskiwały wtedy smart przedmioty. Od lat mieliśmy już smartfony, ale trend na wszelkie inne inteligentne urządzenia trwał w najlepsze. Asystenci głosowi, inteligentne głośniki, żarówki, samochody, zamki w drzwiach… Im dłużej nad tym myśleliśmy, tym bardziej dochodziliśmy do wniosku, że nasz nowy produkt też będzie przecież Smart!

No bo czym są te wszystkie smart gadgety? Ulepszeniem istniejących przedmiotów w ten sposób, by korzystanie z nich było bardzo łatwe i intuicyjne, nie wymagało żadnych skomplikowanych przygotowań, pozwalało oszczędzić czas i pieniądze… A przy tym było po prostu fajne!

Wiedzieliśmy więc, że nasza firma ma być Smart. Miała dostarczać pieniądze. No i co tu kryć, chcieliśmy postawić na zupełnie nową jakość na rynku. Zero kruczków prawnych, dokumentów, formalności – technologia miała sprawić, że nasi Klienci nie tylko skorzystają ze świetnej oferty, ale gdy sprawdzą stan konta uśmiechną się i ze zdziwieniem sami siebie spytają „Tak łatwo?!”

Połączyliśmy te trzy rzeczy… A efekt wszyscy znamy. Również nasze logo wzorujemy na tym pierwszym, oryginalnym Smileyu. Znamy się nie od dzisiaj, więc sami widzicie, że w tym samym stylu się komunikujemy. Pozytywnie i z uśmiechem.

Dlatego co roku świętujemy w pierwszy piątek października. To dla nas szczególna okazja. Mamy nadzieję, że również Wy znajdziecie dzisiaj powód do uśmiechu 🙂

Featured

Dlaczego warto przesiąść się na elektryka? Oto 6 powodów

Już 14 listopada będziemy obchodzić Dzień Czystego Powietrza. I choć w tym roku odbędzie się on w cieniu pandemii, nie da się ukryć, że przymusowa izolacja i hamowanie gospodarki mają niebagatelny wpływ na środowisko. Mniejsza liczba osób przemieszczających się, mniejszy ruch samochodowy i samolotowy, mniejsza skala działalności niektórych zakładów produkcyjnych, a więc niższa emisja CO2 – to wszystko powoduje, że świat zaczyna łapać oddech, a przynajmniej w kwestii jakości powietrza. Co zrobić, by zostało tak na dłużej? Pomysłów jest wiele. Jednym z nich jest jeżdżenie za kierownicą „elektryka”.

Co siódmy Polak uważa, że w ciągu najbliższych 10 lat nowoczesne technologie i smartne rozwiązania zagoszczą w dziedzinie motoryzacji – tak wynika z badania opinii przeprowadzonego przez Spotlight Research na zlecenie Smartney. Branża motoryzacyjna zmienia się dynamicznie, a samochody elektryczne sukcesywnie wkraczają do naszego życia. Naszpikowane nowymi technologiami mają być nie tylko szybkie i bezpieczne, ale przede wszystkim niskoemisyjne.

– Według naukowców jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może w znaczący sposób wpłynąć na kondycję naszej planety i zapobiec jest ostatecznej degradacji. Najłatwiej zacząć od małych rzeczy, które będą miały duży wpływ na nasze otoczenie, a Dzień Czystego Powietrza jest idealnym przyczynkiem, by o tym mówić. Segregacja odpadów, wykorzystywanie materiałów z recyklingu, ograniczanie zużycia energii, czy świadoma konsumpcja to podstawy dla współczesnego człowieka. Do tych mądrych wyborów należy zaliczyć również wybór środka transportu – mówi Katarzyna Jóźwik, Dyrektor Generalna Smartney. Firma, którą zarządza realizuje projekt #Smartnology, bada podejście Polaków do smart living oraz szerzy wiedzę na temat rozwiązań, które są spójne z duchem smart. A przecież smartne życie to życie efektywne, optymalne i przyjazne dla środowiska.

Elektromobilność już dawno była na topie

Okazuje się, że początek ubiegłego stulecia był złotym okresem dla samochodów elektrycznych. Już w latach 40. XIX wieku szkocki przedsiębiorca Robert Anderson zbudował pierwszy powóz elektryczny. W późniejszych latach zyskiwały one coraz większą popularność. Wypierały zasłużone pojazdy parowe. Samochody elektryczne były ciche i łatwiejsze w obsłudze. Co ciekawsze pierwszym pojazdem, którzy przekroczył prędkość 100 km/h był właśnie samochód elektryczny. Niestety, rozwój przemysłu w latach 20. XX wieku szybko przyspieszał i to silniki spalinowe wyparły elektryczne. Zaważył na tym przede wszystkim większy zasięg i szybszy czas uzupełniania energii przez spalinówki. Dziś sytuacja dynamicznie się zmienia i w pewien sposób historia zatacza koło. Z całą pewnością samochodem XXI wieku będzie samochód elektryczny.

Samochody elektryczne podbijają kolejne rynki. Z całą pewnością hitem ostatnich lat są samochody, które łączą spalinową przeszłość z zieloną energią przyszłości, czyli hybrydy. Na razie po polskich drogach jeździ około 5 tys. pojazdów elektrycznych, ale zgodnie z prognozami liczba ta wkrótce znacznie wzrośnie, choćby za sprawą dofinansowania z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu (nawet do 37,5 tys. zł) przy zakupie aut z napędem niskoemisyjnym.

Co nas fascynuje w samochodach elektrycznych? Dlaczego warto stawiać na elektromobilność?

#1 Przyjemność prowadzenia

Pierwszego wrażenia z przejażdżki samochodem elektrycznym nie da się zapomnieć. To zupełnie nowa jakość. Maksymalny moment obrotowy jest dostępny od startu. Co to oznacza dla laika? To po prostu bardzo dobre przyspieszenie, odczuwalne już od pierwszej sekundy naciśnięcia pedału gazu. Również środek ciężkości w samochodach elektrycznych ma znaczenie. Ze względu na obecność baterii jest on niżej niż w tradycyjnych samochodach, co również wpływa na prowadzenie takiego samochodu. I przede wszystkim cisza. Samochody elektryczne są bardzo ciche. Tak ciche, że część modeli posiada specjalnie wbudowany dźwięk, który ma ostrzegać otoczenie, że samochód się zbliża.

#2 Niska emisja – bardziej eko

Pierwsze, co kojarzy się z samochodami elektrycznymi to ekologia. Bez wątpienia jest to główny argument dla osób, które decydują się na zmianę. Mniejsza emisja spalin, ale również ograniczenie w wydobyciu paliw kopalnianych to główny argument dla posiadaczy elektryków. Przeciwnicy samochodów elektrycznych mówią o kosztach wytworzenia i utylizacji baterii. Jest to prawda. Ten element samochodu jest najmniej eko. Niemniej jednak warto zwrócić uwagę, że technologia rozwija się tak szybko, a producenci samochodów elektrycznych ulepszają komponenty, by wszystko było jeszcze bardziej przyjazne środowisku.

#3 Przywileje dla kierowców „elektryków”

Dla jednych wartości ekologiczne są kluczowe w wyborze samochodu elektrycznego, dla innych to przywileje na drodze. Kto z nas lubi stać w korkach? Zapewne nikt. Samochód elektryczny zgodnie z przepisami może poruszać się po buspasach, a parkowanie nim jest w wielu miastach bezpłatne. Niektóre europejskie stolice idą o krok dalej. I tak w Londynie samochody spalinowe coraz częściej niewpuszczane są do centrum miasta w przeciwieństwie do samochodów elektrycznych. Podobne rozwiązania stosują również władze Oslo czy Madrytu.

#4 Niski koszt użytkowania

Oczywiście póki co samochody elektryczne nie należą do najtańszych i ich cena jest wyższa niż podobnych modeli spalinowych. Jednak na kwestię kosztów należy spojrzeć również w dłuższej perspektywie. Ceny paliw na stacjach od lat rosną w przeciwieństwie do kosztów energii elektrycznej, która utrzymuje się na stabilnym poziomie. Największą różnicę w portfelu odczują osoby, które korzystają w swoich domach z alternatywnych źródeł energii np. fotowoltaiki. W takim przypadku można powiedzieć, że samochodem elektrycznym ładowanym w domu można jeździć praktycznie za darmo. Poza samym paliwem należy wspomnieć o kosztach eksploatacji jak: wymiana części: oleju, świec czy układu hamulcowego. W samochodach elektrycznych ten problem znika.

#5 Bezpieczeństwo

Uważa się, że samochody elektryczne są nie tylko mniej szkodliwe dla środowiska, ale i bezpieczniejsze w sytuacji ewentualnego wypadku – brak paliwa zmniejsza ryzyko wybuchu. Pojawia się tu jedno „ale”, otóż samochody z napędem elektrycznym są tak ciche, że może się to przyczyniać do częstszych kolizji czy wypadków z udziałem pieszych. Warto jednak dodać, że samochody elektryczne, które zostały homologowane po 1 lipca 2019 roku mają obowiązek posiadania generatora dźwięku, który działa do prędkości 30 km/h. Takie rozwiązanie ma zniwelować niebezpieczeństwo związane z bezszelestną jazdą.

#6 Idealna propozycja do miasta

Nie da się ukryć, że obecne modele dostępne na rynku to przede wszystkim rozwiązanie dla osób jeżdżących po mieście. Składa się na to kilka rzeczy. To w miastach jest dziś najwięcej stacji ładowania, których samochody elektryczne potrzebują najbardziej. Poza tym największą wadą tych pojazdów jest ich niewielki zasięg. Standardowa bateria pozwala na około 100 km jazdy bez doładowania. Jest to istotne ograniczenie dla osób, które używają samochodów na dłuższych dystansach.

Featured

Smart living w domowym wydaniu, czyli fotowoltaika krok po kroku

Fotowoltaika jest jednym z najszybciej rozwijających się sektorów Odnawialnych Źródeł Energii w Polsce i na świecie. W naszym kraju potencjał rozwoju jest ogromny, choć jeszcze nie w pełni wykorzystany. Z raportu „Rynek Fotowoltaiki w Polsce” opublikowanego przez Instytut Energii Odnawialnej wynika, że w 2040 roku instalacje fotowoltaiczne w polskim systemie elektroenergetycznym będą miały łączną moc 20 GW, a to oznacza, że będą stanowiły 25 proc. całkowitej mocy zainstalowanej.[1] To dopiero prognozy, ale mają szansę się ziścić, ponieważ coraz większa liczba Polaków planuje mikroinstalacje. Przekonują ich nie tylko mniejsze koszty zużycia energii ale również kwestie ekologiczne.

Najnowsze dane nie pozostawiają złudzeń. Tylko w maju 2020 moc zainstalowanych instalacji fotowoltaicznych przekroczyła 1950 MW. Pandemia i spowolnienie gospodarcze nie zatrzymało rosnącego trendu. W samym pierwszym kwartale 2020 do sieci przybyło 300 MW. Poprzedni rok też był rekordowy. W całym 2019 roku zainstalowano 640 MW nowych mocy, czyli 3 razy więcej niż w 2018.[2]

Z badania opinii, które przeprowadził Smartney wynika, że pojęcie smart home jest coraz bliższe Polakom. Blisko 20 proc. z nich korzysta z rozwiązań „smart home” takich jak sterowanie temperaturą, oświetleniem, czy systemami zapewniającymi ciepło (m.in. fotowoltaiką). Sprytne rozwiązania, które pomagają w codziennym domowym życiu opierają się o nowoczesne technologie, ale nie tylko. Celem „smartnych” rozwiązań jest nie tylko wygoda, ale również większa efektywność i optymalizacja kosztów. A w tym aspekcie prym wiedzie fotowoltaika. Jak wyliczyli eksperci z Laboratorium Fotowoltaiki Politechniki Warszawskiej, czteroosobowe gospodarstwo domowe – dzięki zainstalowaniu ogniw fotowoltaicznych – mogłoby obniżyć rachunek za energię z 2475 zł (rocznie) do 275 zł*.

fotowoltaika
Fotowoltaika nasza przyszłość

Jak zatem zamontować mikroinstalację fotowoltaiczną?

Oto poradnik przygotowany przez Smartney

Jak zamontować mikroinstalację fotowoltaiczną? Co oznacza system on-grid i off-grid? Gdzie można sprawdzić uprawnienia instalatora? W którą stronę powinny być skierowane panele i o czym nie można zapomnieć podczas montażu? Skąd wziąć pieniądze na montaż? Podpowiadamy.   

Krok 1
Złóż wniosek

Jeżeli chcesz stworzyć instalację fotowoltaiczną złóż wniosek do przedsiębiorstwa energetycznego. To gwarancja przyłączenia instalacji do sieci elektroenergetycznej. Treść wniosku znajdziesz na stronie internetowej przedsiębiorstwa zajmującego się przesyłem lub dystrybucją energii elektrycznej. Do wniosku dołącz plan zabudowy na mapie, dokumentację techniczną dotyczącą parametrów pracy urządzeń, wypis miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu lub decyzję o warunkach zagospodarowania terenu i zabudowy.

Krok 2
Dobierz materiały

Mikroinstalacja to inwestycja na lata. Dobierz odpowiednie materiały; możesz korzystać zarówno z dostawców polskich i zagranicznych. Na instalację składają się: panele fotowoltaiczne, inwerter, system mocowania, zabezpieczenia i przewody, a także koszty montażu i konfiguracji. Tworzenie takich instalacji jest przedsięwzięciem dość kosztownym, ale  możesz sporo zaoszczędzić na zakupie energii. Pamiętaj: koszy instalacji zwracają się dopiero po 10 latach jej użytkowania. Główną część wydatków stanowią moduły fotowoltaiczne; niekiedy do ponad 50 proc. inwestycji. Dlatego warto zwróć uwagę na jakość materiału i termin gwarancji: zazwyczaj powinno to być kilkanaście lat.

Krok 3
Wybierz system

Instalację fotowoltaiczną możesz przyłączyć do sieci energetycznej lub z tego zrezygnować. W przypadku podłączenia (on-grid) – nadwyżka produkowanej energii jest przekazywana do sieci co umożliwia sprzedaż energii. Jednak w przypadku przerw w dostawie prądu, nie będziesz mógł z niej korzystać. W przypadku braku podłączenia (off-grid) – nadwyżki energii będą magazynowane w akumulatorach, będziesz mógł z niej korzystać, ale nie będziesz mógł jej odsprzedawać. System off-grid jest droższy od systemu on-grid ze względu na koszty akumulatora.

Krok 4
Znajdź instalatora

Znajdź instalatora, który zagwarantuje poprawny montaż mikroinstalacji. Jego uprawnienia możesz potwierdzić  w rejestrach, prowadzonych przez Urząd Dozoru Technicznego. Dostęp  do  rejestru  możliwy  jest  poprzez stronę  internetową Urzędu .

Krok 5
Po oszacowaniu całkowitych kosztów znajdź finansowanie

Najbardziej znanym programem, dzięki któremu można uzyskać dofinansowanie do instalacji fotowoltaicznej jest “Mój Prąd”. Dotacja może pokryć maksymalnie 50 proc. kosztów kwalifikowanych – jednocześnie wysokość dofinansowania nie może przekroczyć 5 tys. zł na jedno przedsięwzięcie. Skąd wziąć pozostałe środki? Jedną z opcji może być pożyczka w Smartney. Smartney oferuje do 60 tysięcy, które można rozłożyć nawet na 60 rat. Cały proces dostępny jest 100% online, a wniosek można złożyć bezpośrednio na stronie www.smartney.pl.

Krok 6
Zainstaluj mikroinstalację

Instalator ma dokonać montażu mikroinstalacji zgodnie z dokumentacją techniczną. Pamiętaj jednak, że panele fotowoltaiczne powinny być odpowiednio nachylone i skierowane na południe, by uzyskać maksymalne nasłonecznienie w ciągu dnia. Mikroinstalacji nie wolno zasłaniać  – fotoogniwa muszą znajdować się w odpowiedniej odległości lub powyżej słupów, drzew i kominów.

W instalacji elektrycznej przygotuj dodatkowe miejsce pod zabudowę układu pomiarowego do rejestracji energii wytworzonej w mikroinstalacji (energia brutto). Powinien się tam znajdować rozłącznik/wyłącznik na przewodach zasilających przed oraz za licznikiem w obrębie tablicy licznikowej. Umożliwi to beznapięciową obsługę układów pomiarowo-rozliczeniowych.

Krok 7
Poinformuj dystrybutora

Po udanej instalacji powiadom dystrybutora co najmniej 30 dni przed jej planowanym uruchomieniem. Aby zgłosić przyłączenie wypełnij stosowne zgłoszenie (wzory druków są publikowane na stronach internetowych dystrybutorów). Zgłoszenie powinno zawierać m.in. dane odbiorcy końcowego (czyli Twoje), dane obiektu, na którym zainstalowano mikroinstalację i dane techniczne. Wypełnione zgłoszenie dostarcz do Punktu Obsługi Klienta (POK) lub prześlij pocztą. Po weryfikacji zgłoszenia mikroinstalacji, dystrybutor  prześle Ci informację o możliwości zawarcia umowy.

Krok 8
Podpisz umowy

Po otrzymaniu informacji o możliwości zawarcia umowy,  podpisz ją z dystrybutorem –  na jej podstawie możliwe będzie przesyłanie energii elektrycznej wytworzonej w mikroinstalacji. Chcąc sprzedawać energię elektryczną wprowadzaną do sieci z mikroinstalacji, pamiętaj także o podpisaniu umowy sprzedaży.

Krok 9
Fotowoltaika – Wytwarzaj i korzystaj

Po zawarciu umowy o świadczenie usług dystrybucji energii elektrycznej, dystrybutor w uzgodnionym terminie zamontuje układy zabezpieczające i pomiarowo – rozliczeniowe, a energia z mikroinstalacji trafi do sieci. Nie korzystaj z mikroinstalacji przed zamontowaniem układów pomiarowo-rozliczeniowych, bo później może dojść do błędnych wskazań.


[1] Raport „Rynek Fotowoltaiki w Polsce 2019”. Instytut Energetyki Odnawialnej

[2] Raport „Rynek Fotowoltaiki w Polsce 2020”. Instytut Energetyki Odnawialnej

Featured

Polak na urlopie? Duża część z nas czas spędza z telefonem przy uchu

Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów na świecie. Według danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Polska jest w czołówce państw europejskich pod względem liczby przepracowanych godzin. Nasz wynik? Średnio 1792 godziny rocznie, o 58 więcej niż średnio w krajach OECD. Miejsca ustępujemy jedynie Rosjanom i Grekom. Moglibyśmy uczyć się między innymi od Niemców, którzy cenią swój czas wolny, a w pracy spędzają „zaledwie” 1363 godziny. Podobnie jak mieszkańcy Danii, Norwegii, czy Holandii. Jak będą wyglądały tegoroczne wakacje Polaków? Czy koronawirus, przymusowa izolacja i „przełączenie” się na tryb online (nie tylko w kontekście pracy zdalnej, ale również wirtualnego życia, kupowania i załatwiania spraw przez Internet) coś zmieni? Czy Polacy nauczą się odpoczywać?   

Z raportu “Monitor Rynku Pracy” wynika, że trzy czwarte Polaków pracuje w nadgodzinach, a ponad jedna trzecia robi to co najmniej raz w tygodniu. Co gorsza 44 proc. osób, które pracują ponad normę, twierdzą, że takie zachowanie w ich firmie jest sprawą całkiem normalną.

– Większość badań opinii dotyczących zapracowanych Polaków była realizowana przed pandemią. Podczas przymusowej izolacji zwolniliśmy, zaczęliśmy cenić czas spędzony z rodziną. Zanim na świecie rozszalał się koronawirus my też zrobiliśmy badanie opinii, zrealizowane przez SW Research.

Pytaliśmy Polaków o to, czy korzystają z nowych technologii, by zaoszczędzić trochę czasu i przeznaczyć go na znacznie lepsze rzeczy niż wykonywanie niejednokrotnie nudnych i powtarzalnych czynności. Większość ankietowanych deklarowała, że nowe technologie, a zwłaszcza te dotyczące płacenia rachunków, przypominania o ważnych terminach, są dla nich istotne i pozwalają zaoszczędzić czas – mówi Katarzyna Jóźwik, Dyrektor Generalna Smartney. – Rodacy pytani o to, co zrobiliby z zaoszczędzonym czasem w większości odpowiadali, że spędziliby go z rodziną (70 proc.) lub wykorzystali na odpoczynek np. masaż albo weekend w SPA (62 proc.). Nieco ponad połowa chciałaby spożytkować go na przyjemności, wyjście do kina, spotkanie ze znajomymi. To pokazuje, że mamy naprawdę proste marzenia, poświęcamy sporo dnia na pracę, czy tzw. organizację codziennego życia, a brakuje nam czasu na odpoczynek i relacje z bliskimi. Te proporcje powinny być odwrotne i mam nadzieję, że po światowej pandemii powyższe wartości zaczną się powoli zmieniać – dodaje Katarzyna Jóźwik.

– Rodacy pytani o to, co zrobiliby z zaoszczędzonym czasem w większości odpowiadali, że spędziliby go z rodziną (70 proc.) lub wykorzystali na odpoczynek np. masaż albo weekend w SPA (62 proc.). Nieco ponad połowa chciałaby spożytkować go na przyjemności, wyjście do kina, spotkanie ze znajomymi. To pokazuje, że mamy naprawdę proste marzenia, poświęcamy sporo dnia na pracę, czy tzw. organizację codziennego życia, a brakuje nam czasu na odpoczynek i relacje z bliskimi. Te proporcje powinny być odwrotne i mam nadzieję, że po światowej pandemii powyższe wartości zaczną się powoli zmieniać – dodaje Katarzyna Jóźwik.

Czas: Marzenia i rzeczywistość

Co ciekawe, zderzenie różnych danych i badań opinii niejednokrotnie pokazuje, że chęć spędzenia większej ilości czasu z rodziną lub przeznaczenie go na odpoczynek bywa marzeniem, a nie rzeczywistością. Ta wygląda często inaczej. Nawet jeśli opuścimy mury naszego biura i zdecydujemy się na wypoczynek, to wielu z nas wciąż jest duchem w firmie. Prawie połowa przebadanych pracowników odbiera telefon służbowy podczas urlopu. Trochę mniej z nas – bo 35 proc. – podczas wakacji odpisuje na służbowe maile – tak wynika z badań „Monitor Rynku Pracy”.

– Nasza narodowa pracowitość, to w dużej mierze chęć dogonienia zasobniejszych społeczeństw. Czynników wpływających na liczbę przepracowanych w roku godzin jest znacznie więcej. Chociażby deficyty w organizacji pracy – mówi Dorota Minta psycholożka, terapeutka i wykładowczyni akademicka. Jej zdaniem w Polsce idea „slow life” nie jest wystarczająco popularna, a osoby wdrażające ją są często postrzegane jako leniwe. – W naszym społeczeństwie bycie chronicznie zapracowanym jest gwarantem sukcesu. Nie bez znaczenia jest też to, że jesteśmy krajem indywidualistów i ciągle najwyżej ceniony jest sukces jednostki. A praca w pojedynkę wymaga więcej wysiłku i czasu – ocenia ekspertka.

Czy koronawirus coś zmieni?

Epidemia koronawirusa, a przynajmniej związana z nią społeczna kwarantanna, spowodowała zmianę naszych nawyków. Pracodawcy musieli dostosować się do panujących warunków i otworzyć się na takie formy zatrudnienia, które pozwalają zachować odpowiedni dystans społeczny. Jeszcze przed przymusowym „lockdownem” możliwość wykonywania służbowych obowiązków w domu była jednym z najważniejszych czynników wpływających na zadowolenie z pracy – tak wynika z badań zleconych przez Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor. Taką możliwość chciało mieć 14 proc. ankietowanych pracowników, z kolei 13 proc. respondentów skłaniało się do zmiany pracy w pogoni za home office.

– Podczas kwarantanny wielu z nas bardzo dobrze poradziło sobie z pracą zdalną.  Czas spędzony w domu wiele osób nauczył lepszej organizacji pracy, dostosowanej do ich indywidualnych potrzeb. Są jednak też tacy, którzy twierdzą, że pracują więcej i mają poczucie nigdy niekończącego się dnia przed komputerem – zauważa Dorota Minta.

Praca zdalna to jednak niejedyna zmiana jaką przyniosła ze sobą pandemia. W czasie kwarantanny zaczęliśmy żyć „sprytniej”, czyli w duchu smart. Częściej kupowaliśmy produkty w sieci – zarówno spożywcze jak i odzież. Płaciliśmy za nie kratą kredytową lub blikiem, a odbieraliśmy zwykle w paczkomatach z użyciem aplikacji w smartfonie. Nasze życie kulturalne przeniosło się na jakiś czas do Internetu, co spowodowało również znaczną oszczędność czasu, który mogliśmy wykorzystać na odpoczynek. Nie staliśmy w korkach, by dojechać po południu do kina, czy teatru, a filmy i spektakle oglądaliśmy online.

Urlop jak sen

Jak wynika z sondy „Czas wolny Polaków podczas koronawirusa” przeprowadzonej przez serwis Prezentmarzeń najbardziej (w czasie społecznego odosobnienia) brakowało nam kontaktu z najbliższymi (41 proc.). Z kolei 17 proc. ankietowanych odpowiedziało, że  tęsknią za możliwością spędzania czasu wolnego na zewnątrz, a  15 proc., ubolewało, że nie może wyjść się rozerwać, np. na koncert.  Co robiliśmy więc, kiedy już wstawaliśmy od biurek? Przede wszystkim odpoczywaliśmy, choć nie można tu mówić o wakacjach w kurorcie. Jedna czwarta z nas czytała książki i oglądała filmy, nieco mniej bo 22 proc. ćwiczyło fizycznie. Sporo czasu poświęciliśmy również najbliższej rodzinie, z którą przebywaliśmy w jednym domu lub mieszkaniu – 29 proc. deklarowało, że gra z dziećmi w planszówki, a 22 proc., że czyta im książki.

To jak ważny jest odpoczynek pokazują badania. Z jednego z nich, przeprowadzonego na grupie ponad 600 tys. osób z USA, Australii i Wielkiej Brytanii wynika, że pracownicy, którzy pracują więcej niż 55 godzin na tydzień, są o 33 proc. bardziej narażone na udar oraz o 13 proc. na zawał serca niż ci, którzy pracują 35-40 godzin tygodniowo.

– Naszym problemem jest to, że żyjemy zbyt szybko i w ogromnym szumie informacyjnym. Przepracowanie i brak odpoczynku mają ogromny wpływ zarówno na nasze zdrowie psychiczne jak i fizyczne. U osób, które prowadzą eksploatujący tryb życia pojawiają się dolegliwości układu trawiennego i krążenia,  zaburzenia snu, a także problemy z koncentracją. W skrajnych sytuacjach mogą się wystąpić też zachowania agresywne i autoagresywne. Efektem przemęczenia jest często depresja. Skutkiem ubocznym przepracowania są też zaburzenia odżywiania i otyłość – podkreśla Dorota Minta.

Jej zdaniem do podstawowej regeneracji nasz organizm potrzebuje również odpowiedniej ilości snu.
– Optymalne dla większości z nas to 7-10 godzin. Podobnie jest z urlopem. Jeśli chcemy być kreatywni i wydajni w pracy potrzebujemy minimum dwóch tygodni całkowitego odcięcia się od firmy – podkreśla Dorota Minta.

– Gdy realizowaliśmy badanie opinii w cyklu #Smartnology pytaliśmy również Polaków czego chcieliby mieć więcej, czego brakuje im na co dzień. Mogli wybrać kilka odpowiedzi jednocześnie. Jednym z najbardziej popularnych życzeń było „więcej wolnego czasu”. Tak odpowiedziało blisko 40 proc. ankietowanych – podsumowuje Katarzyna Jóźwik ze Smartney.

Podczas pandemii Polacy „dostali” więcej wolnego czasu i wykorzystali go tak jak umieli najlepiej, ale również tak, jak pozwalał im na to „lockdown”. Czy teraz, gdy codzienne życie powoli wraca do normy będą umieli wypoczywać? Czas pokaże.

Projekt #Smartnology + Loża Ekspertów w cyklu #Smartnologist

Smartney, firma udzielająca pożyczek za pośrednictwem serwisu www.smartney.pl, należąca do francuskiej Grupy Oney Bank, uruchomiła projekt pod nazwą #Smartnology. Jednym z elementów są cykliczne badania opinii dotyczące smart living. Smartney chce przyglądać się temu, czy Polacy żyją w duchu smart living, co sądzą o inteligentnych miastach, domach, samochodach, w jaki sposób nowoczesne technologie wpływają na ich codzienność. Wreszcie – co znaczą dla nich inteligentne finanse, w jaki sposób widzą zaradność finansową. Kolejnym elementem projektu #Smartnology będą rozmowy z Ekspertami w ramach cyklu #Smartnologist. Do bycia #Smartnologistem i komentowania przeróżnych trendów związanych ze smart living, ale również zmieniających się potrzeb i postaw Polaków, będą zapraszani badacze, uczeni, łowcy i komentatorzy trendów, osoby związane z biznesem i lifestylem. Celem projektu #Smartnology jest promowanie smart living i szerzenie wiedzy na temat tego zjawiska.

Aparat słuchowy. Czy można go kupić na raty?

Niektóre aparaty słuchowe da się kupić już za około 1500-2500 złotych. Urządzenia te potrafią jednak kosztować znacznie więcej – nawet ponad 10000 zł. Wydatek można natomiast obniżyć dzięki dofinansowaniom z różnych źródeł. Ile więc kosztuje aparat słuchowy na NFZ? Skąd jeszcze można pozyskać środki? Komu należy się aparat słuchowy za darmo? Jak kupić aparat słuchowy na raty? Podpowiadamy, co warto wiedzieć o finansowaniu tego sprzętu medycznego.

Ile kosztuje aparat słuchowy na NFZ?

Dofinansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) sprawi, że koszt zakupu aparatu słuchowego będzie niższy. Wysokość i częstotliwość wsparcia zależy głównie od wieku danej osoby, a żeby je otrzymać, trzeba mieć ubytek słuchu (hearing loss, HL) mierzony w decybelach (dB) powyżej określonej wartości.

  1. Osoby do 26 roku życia mogą otrzymać dofinansowanie raz na 3 lata. Na każde ucho, w którym niedosłuch przekracza 30 dB HL, przysługuje im 3000 zł na aparat słuchowy na przewodnictwo powietrze lub kostne, a do tego 60 zł na indywidualną wkładkę douszną. Jeśli mają wady słuchu utrudniające rozumienie mowy, dodatkowo raz na 5 lat mogą otrzymać 3850 zł na systemy FM wspomagające słyszenie.
  • Osoby po 26 roku życia mogą dostać dofinansowanie co 5 lat. Wynosi ono 1050 zł (aparat na przewodnictwo powietrze) lub 2100 zł (aparat na przewodnictwo kostne) oraz 50 zł na wkładkę douszną – na każde ucho z niedosłuchem powyżej 40 dB HL.
  • Inwalidzi wojenni, wojskowi i osoby represjonowane również mogą otrzymać dofinansowanie raz na 5 lat, jednak kwota będzie wyższa niż u pozostałych osób powyżej 26 lat. Na każde ucho, w którym niedosłuch jest większy niż 40 dB HL, przysługuje im: 1500 zł na aparat słuchowy na przewodnictwo powietrzne lub 3000 zł na aparat słuchowy na przewodnictwo kostne oraz 50 zł na wkładkę douszną.

Kto może otrzymać dodatkową refundację z PFRON?

Środki na zakup aparatu słuchowego przyznaje nie tylko NFZ, lecz także PFRON (Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych). Dotację mogą otrzymać osoby, które spełnią wszystkie poniższe kryteria:

  • Posiadają orzeczenie o niepełnosprawności lub grupę inwalidzką;
  • Mają miesięczny dochód na osobę w rodzinie nie większy niż 50% stawki przeciętnego wynagrodzenia (dla osób mieszkających samemu próg dochodowy to 65%);
  • Uzyskały wcześniej dofinansowanie z NFZ.

Wysokość refundacji z PFRON różni się w zależności od województwa i jest ustalana na każdy rok. W zależności od miejsca zamieszkania pieniądze są wydawane przez właściwe PCPR (Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie) albo MOPS (Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej) lub MOPR (Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie). Osoby z niepełnosprawnością mogą też za darmo wypożyczyć aparat słuchowy w ramach programu „Wypożyczalnia technologii wspomagających dla osób z niepełnosprawnością”.

Komu należy się aparat słuchowy za darmo?

W Polskim prawie nie ma zapisów, które zapewniałyby jakiejś grupie darmowy aparat słuchowy bez względu na cenę urządzenia i dochody w rodzinie. Łącznie środki z NFZ i PFRON mogą natomiast znacznie zredukować wydatki na ten sprzęt medyczny, czasem nawet do zera.

Największe szanse na aparat słuchowy za darmo mają osoby wymienione w ustawie z dnia 20 marca 2015 r. o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych, którym przysługuje wsparcie z Programu Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Dofinansowanie wynosi do 100% różnicy pomiędzy ceną aparatów oraz wkładek usznych a dofinansowaniem z NFZ i PFRON – nie więcej jednak niż 5000 zł brutto za jedno urządzenie. Otrzymają je osoby, których dochód nie przekracza:

  • 270% najniższej emerytury (dla osoby prowadzącej wspólne gospodarstwo domowe);
  • 340% najniższej emerytury (dla osoby dla prowadzącej samodzielne gospodarstwo domowe);
  • 400% najniższej emerytury (dla osoby całkowicie niezdolnej do pracy i samodzielnej egzystencji).

Aparaty słuchowe na raty – jak je kupić?

Jeśli nie przysługują Ci dofinansowania opisane w tym artykule lub kwota pozostała do zapłaty ciągle jest dla Ciebie zbyt wysoka, możesz sfinansować aparat słuchowy w inny sposób. Do wyboru masz dwie możliwości.

  1. Aparaty słuchowe na raty. Część sprzedawców umożliwia rozłożenie płatności za sprzęt medyczny na raty. Firmy te współpracują z bankami, które mogą Ci udzielić kredytu na aparat słuchowy. Żeby go otrzymać, musisz jednak przejść dłuższy proces weryfikacyjny, który może wymagać na przykład zaświadczenia o dochodach.
  • Pożyczka gotówkowa. Znacznie szybciej i wygodniej możesz wziąć pożyczkę gotówkową w Smartney, którą przeznaczysz na aparat słuchowy lub inny dowolny inny cel. Wszystko załatwisz w 100% online, nie potrzebujesz żadnych dokumentów oprócz dowodu osobistego, a środki możesz mieć na koncie nawet w 5 minut od złożenia wniosku o pożyczkę.

Czy można spłacać kilka rat na raz?

Podwyżka, premia roczna, wygrana na loterii – dodatkowy zastrzyk gotówki to okazja do nadpłacenia kilku rat, a tym samym skrócenia drogi do finansowej niezależności. Teoretycznie banki muszą umożliwić wcześniejszą spłatę kredytu lub pożyczki. A jak to wygląda w praktyce? Sprawdź, czy za nadpłatę pobierane są dodatkowe opłaty. Dowiedz się też, czy trzeba pytać bank o zgodę na wpłacenie innej kwoty, niż przewiduje harmonogram spłat.

Kredyt lub pożyczka to dla większości osób sposób na sfinansowanie potrzeb, a nie zachcianek. Taki wniosek można wysunąć po lekturze raportu „Preferencje pożyczkowe Polaków” przygotowanego przez Federację Konsumentów i Fundację Rozwoju Rynku Finansowego. Wynika z niego, że aż 3 na 5 kredytobiorców decyduje się na pożyczenie pieniędzy od banku głównie wtedy, gdy nagły wydatek nie może czekać. Najczęściej zobowiązania są zaciągane na remont mieszkania, zakup samochodu albo pokrycie wydatków związanych z leczeniem. Wbrew powszechnej opinii, to nie nowy sprzęt RTV i AGD przoduje w zestawieniach zakupów finansowanych w ten sposób.

Lokata czy nadpłata?

Pożyczkobiorca zaciągając zobowiązanie często jest w sytuacji, w której nie może sobie pozwolić na krótszy okres kredytowania i wysokie raty. Decyduje się więc na wydłużenie okresu spłaty. Niektóre banki pozwalają na spłacanie kredytu gotówkowego nawet przez kilkanaście lat. Ale nawet w krótszym czasie sytuacja finansowa klienta może się zmienić: może dostać podwyżkę, zmienić pracę, otrzymać spadek. Zastrzyk gotówki rozbudza wyobraźnię i rodzi pytania, jak najoptymalniej zagospodarować pieniądze, aby nie stracić.

Najczęściej rozważaną alternatywą jest wpłacenie pieniędzy na lokatę vs. nadpłacenie lub spłacenie pożyczki. Warto w takim wypadku sprawdzić, ile wynosi oprocentowanie lokaty, a ile RRSO pożyczki bądź kredytu. Jeśli RRSO zaciągniętego zobowiązanie jest dużo wyższe, np. kilkadziesiąt procent w stosunku do kilku procent na lokacie, rozsądniejsze będzie spłacenie pożyczki/kredytu, który generuje większe koszty.

Spłacanie kilku rat na raz w świetle prawa

18 grudnia 2011 roku weszła w życie znowelizowana ustawa o kredycie konsumenckim. Zgodnie z jej zapisami, banki muszą umożliwić kredyto- bądź pożyczkobiorcy częściową lub całościową spłatę zobowiązania przed terminem ujętym w umowie. Może ona polegać na:

  • płaceniu rat większych, niż zakłada harmonogram spłat, przy czym nadpłaty nie muszą być dokonywane co miesiąc ani nie muszą być wielokrotnością raty,
  • nadpłacaniu wielokrotności rat jednorazowo lub systematycznie,
  • jednorazowej przedterminowej spłacie całości zobowiązania.

Aby dokonać nadpłaty, nie trzeba pytać banku o zgodę ani informować go o zamiarze nadpłacenia zobowiązania.

Ustawa reguluje też kwestię kosztów, które bank może nałożyć na klienta za wcześniejszą spłatę pożyczki. Zgodnie z nią, czy to w przypadku spłaty całości kredytu przed terminem określonym w umowie, czy spłaty części kredytu, jego koszt ulega obniżeniu o te opłaty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy. Odnosi się to także do sytuacji, gdy pożyczkobiorca poniósł je przed spłatą.

Trzeba jednak pamiętać, że do pożyczek i kredytów zaciągniętych przed 18 grudnia 2011 r. ta nowelizacja się nie odnosi.

Prowizja za nadpłatę pożyczki

Z punktu widzenia prawa dopuszczalne jest, aby w umowie kredytowej zawarte były zapisy pozwalające na pobieranie prowizji za spłatę kredytu lub pożyczki przed terminem. Aby jednak do tego doszło, muszą być spełnione określone warunki:

  • spłata przypadnie na okres, w którym oprocentowanie kredytu jest stałe,
  • kwota, jaką należy spłacić w ciągu kolejnych 12 miesięcy jest wyższa, niż 3-krotność przeciętnego wynagrodzenia.

Warto też wiedzieć, że jeżeli czas między spłatą zobowiązania, a terminem końcowym umowy jest dłuższy niż rok, wysokość prowizji nie może przekroczyć 1 proc. spłaconej części zobowiązania. A jeśli okres ten jest krótszy niż rok, prowizja nie może przekroczyć 0,5 proc.

Dodatkowo, prowizja nie może być wyższa niż wysokość odsetek, które trzeba byłoby zapłacić w okresie między przedterminową spłatą, a uzgodnionym terminem zakończenia umowy.

A gdy już spłacimy kilka rat na raz i tym sposobem uregulujemy zobowiązanie w całości przed terminem określonym w umowie, bank będzie miał 14 dni na rozliczenie kredytu/pożyczki.

Co daje płacenie kilku rat na raz?

Pożyczka lub kredyt to zobowiązanie względem instytucji finansowej, która pożyczyła pieniądze i czeka na ich zwrot. Dopóki nie zostaną oddane, trudno mówić o niezależności finansowej pożyczkobiorcy. Nadpłacanie rat to więc skracanie drogi do wolności, jaką jest przejęcie pełnej kontroli nad swoimi finansami. Ale spokój i poczucie niezależności to tylko jeden z plusów szybszego spłacenia zobowiązania.

Kolejny – równie istotny – to oszczędności. Od kwoty, która pozostała do spłacenia, naliczane są odsetki. A zatem, im ta kwota będzie niższa, tym i odsetki będą mniejsze. Regularnie nadpłacając raty można sporo zyskać i znacząco skrócić okres kredytowania.

Więcej na temat zalet wcześniejszej spłaty zadłużenia można przeczytać tutaj: https://www.smartney.pl/blog/finanse/czy-raty-mozna-splacac-wczesniej/1974.

Nadpłacanie rat pożyczki. Podsumowanie

Płacenie kilku rat na raz to dobry pomysł, który może zaowocować spokojem i poczuciem finansowej stabilności. To też oszczędności wynikające z niższych opłat takich jak oprocentowanie. Jednak decyzję o tym, czy nadpłacać pożyczkę zawsze trzeba podejmować indywidualnie, biorąc pod uwagę chociażby to, czy spłacenia większych rat nie obciąży zanadto domowego budżetu. Jeśli bowiem szybsze spłacenie jednego kredytu miałoby oznaczać konieczność wzięcia kolejnego, taka operacja może nie być korzystna.

Pamiętajmy też, żeby zawsze dokładnie czytać warunki umowy i sprawdzać, jak jest w niej uregulowana kwestia nadpłaty/wcześniejszej spłaty zobowiązania.

Remont salonu: koszt i pomysły?

Salon to serce domu. Spędzamy w nim czas z rodziną, przyjmujemy gości i relaksujemy się po ciężkim dniu. Właściwa aranżacja salonu wpływa na nasze samopoczucie. Przemyślane decyzje dotyczące kolorystyki, mebli, oświetlenia i dodatków mogą wpłynąć na to, jak będziemy czuli się w pomieszczeniu. Salon pełni nie tylko funkcje relaksacyjne dla domowników, ale jest też wizytówką naszego domu. W artykule podpowiadamy, jak przeprowadzić remont salonu krok po kroku, na co zwrócić uwagę i jakie są średnie koszty takiego przedsięwzięcia. Zapraszamy do lektury!

Od czego zacząć remont salonu? 

Zanim zaczniemy malować ściany i kupować nowe meble, musimy dokładnie zaplanować nasze działania. Przed rozpoczęciem prac warto się zastanowić, jakie funkcje ma spełniać salon idealny. Czy ma to być miejsce do relaksu po ciężkim dniu? Czy raczej przestrzeń do pracy lub miejsce, gdzie będziemy gościć rodzinę i przyjaciół? Każda z tych roli wymaga innego podejścia do aranżacji przestrzeni. 

Salon – domowe biuro

By pracować zdalnie z salonu, musimy pomyśleć o biurku i odpowiednim oświetleniu. Przyda się szafka do przechowywania dokumentów czy półka na dodatkowy monitor. Prowadzenie firmy z domu będzie wymagało wygospodarowania miejsca na drukarkę i segregatory. Stworzenie miejsca do pracy w domu to też decyzja, czy dopasowujemy wygląd biura do wystroju pomieszczenia, ukrywamy (np. za sprawą sekretarzyka), czy oddzielamy część biurową od wypoczynkowej: parawanem, roślinami, odmiennym kolorem ściany. 

Remont: salon jako pokój gościnny 

Jeżeli salon ma służyć przede wszystkim do spotkań towarzyskich, pierwsze skrzypce w pokoju gra wygodna kanapa i większy stół. Wybór mebli, oświetlenie, harmonijna kolorystyka i dopracowane detale – to wszystko składa się na ostateczny obraz salonu jako pokoju gościnnego. Salon odzwierciedla naszą osobowość i styl życia, a jednocześnie zapewnia komfort i przyjemność korzystania zarówno dla nas, jak i naszych gości.

Remont salonu w bloku

Remont salonu w bloku wiąże się z koniecznością przestrzegania zasad wynikających z regulaminu wspólnoty mieszkaniowej, takich jak godziny, w których można przeprowadzać prace remontowe. Pamiętaj, aby poinformować sąsiadów o planowanym remoncie. 

Szczególnie istotne jest także wykorzystanie każdej dostępnej przestrzeni – salon w bloku jest zwykle o wiele mniejszy niż pokój gościnny w domu. Rozważ zastosowanie wielofunkcyjnych mebli czy rozwiązań oszczędzających miejsce, takich jak wiszące półki, przesuwne drzwi. 

Remont salonu w domu

Planując remont salonu w domu, zwróć szczególną uwagę na rozkład pomieszczenia. Zastanów się, gdzie najwygodniej umieścić telewizor, sofę czy stół. Nie pomijaj oświetlenia! Dobrze jest mieć kilka źródeł światła, rozlokowanych w różnych miejscach pokoju, zwłaszcza gdy Twój salon jest większych rozmiarów. Odpowiednio dobrane oświetlenie pozwala też na wyróżnienie kilku stref w ramach jednego pomieszczenia.

Remont salonu to nie tylko zmiany wewnątrz budynku. Często zapominamy, że elementy zewnętrzne, takie jak dach, również mają ogromny wpływ na nasze wnętrza. Może to być idealny moment, aby rozważyć również remont dachu. Prace te, chociaż kosztowne i złożone, mogą przynieść znaczne korzyści w zakresie izolacji termicznej i akustycznej, co przekłada się na komfort użytkowania salonu.

Remont salonu: pomysły i inspiracje

Salon nadaje ton reszcie przestrzeni domowej, stając się stylistycznym kompasem. Warto zastanowić się, jaką drogą chcemy podążać. Sielski styl rustykalny czy elegancki, ponadczasowy klasyk? Albo styl glamour, z bogactwem form i detali? A może skandynawski minimalizm, z drewnianymi akcentami i stonowanymi kolorami, najbardziej odpowiada Twojej estetyce?

Poszukaj inspiracji – internet pełen pięknych salonów. Warto stworzyć moodboard, czyli kolekcję zdjęć, które pomogą Ci zdecydować o ostatecznym wyglądzie pokoju.

Tani remont salonu: od czego to zależy?

Budżet na remont salonu jest ważnym elementem całego przedsięwzięcia. Koszty mogą znacznie się różnić, zależą od wielu czynników, takich jak:

  • powierzchnia pomieszczenia, 
  • jakość materiałów, standard wykończenia,
  • zakres prac,
  • lokalizacja (wyższe ceny w większych miastach),
  • koszt pracy fachowców.

Na podstawowe odświeżenie pokoju może nam wystarczyć kilkaset złotych, jeśli pomieszczenie jest niewielkie, a tylko malujemy ściany (w dodatku bez pomocy fachowca). Z kolei pełny remont, z wymianą podłogi, oświetlenia, mebli oraz przeróbkami instalacji, może kosztować nawet kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy złotych. 

Remont salonu: koszt

Ostateczna kwota będzie wypadkową naszych preferencji i możliwości finansowych. Poniżej przykładowe koszty usług remontowych:

  • jednokrotne malowanie ścian na biało: od 7 zł/m
  • dwukrotne malowanie – kolor: od 12 zł/m2
  • gruntowanie: od 5 zł/m2
  • układanie paneli podłogowych: od 30 zł/

Jeżeli poza salonem planujesz także remont innych pomieszczeń, takich jak kuchnia czy łazienka, rozważ rozłożenie kosztów na dłuższy okres – może jedno z pomieszczeń odświeżysz w przyszłym roku? Kolejnym rozwiązaniem jest kredyt na remont

Remont salonu krok po kroku

Projekt

Najważniejszy jest plan. W wstępnym projekcie określ, jaki efekt chcesz uzyskasz. Z pomocą przychodzi internet: w sieci znajdziesz zarówno zdjęcia-inspiracje (możemy podejrzeć styl wnętrza, konkretny rodzaj mebli, kolor farby na ścianie), jak i darmowe programy do stworzenia wstępnego projektu aranżacji wnętrza. 

Wyczyszczenie pomieszczenia 

Dosłownie i w przenośni — by zacząć remont salonu, wynosimy z pomieszczenia meble. Lub zabezpieczamy (np. folią malarską) te, których nie możemy usunąć z pokoju. Odkręcamy lampy i kontakty. A jeśli nasze prace ograniczają się do odświeżenia sufitu i ścian, przed malowaniem powinniśmy umyć te powierzchnie. Wejście do remontowanego salonu warto zabezpieczyć przymocowaną do framugi folią malarską — dzięki temu kurz nie będzie się przenosić do pozostałych części mieszkania.

Rozpoczęcie prac

Przy odświeżaniu salonu zaczynamy od sufitu, następnie malowanie ścian, a na końcu zajmujemy się podłogą. 

W przypadku pełnego remontu salonu prace remontowe rozpoczyna się od ścian: ich wyburzenia, dobudowania, montażu ścian karton-gips. W drugim etapie remontu zajmujemy się instalacją elektryczną. Tutaj należy też mieć pod uwagę planowane rozmieszczenie gniazdek i elementów oświetlenia. Kolejny etap remontu salonu stanowią podłogi, a ostatni – ściany (farba, tapeta).

Ważne: Remont to nie tylko kosztowny, ale także czasochłonny proces, dlatego warto zadbać o dokładne przygotowanie, aby wszystko poszło zgodnie z planem.

Pierwszy samochód, jaki wybrać, na co zwrócić uwagę, jakie są dodatkowe koszty?

Planujesz zakup swojego pierwszego samochodu, ale nie wiesz, od czego zacząć? Zakup pierwszego auta to nie tylko emocjonujący krok ku niezależności, ale również decyzja, która wiąże się z wieloma wątpliwościami. Jaki pierwszy samochód wybrać? Czy warto inwestować w auto do 10 tysięcy? Jakie są ukryte koszty posiadania samochodu? W artykule odpowiemy na te pytania, dzięki czemu będziesz mógł podjąć świadomą i przemyślaną decyzję.

Pierwszy krok w kierunku pierwszego samochodu: prawo jazdy

Zanim zasiądziesz za kółkiem swojego pierwszego samochodu, musisz zdobyć prawo jazdy. Proces zdobycia uprawnienia obejmuje zarówno lekcje teoretyczne, jak i praktyczne, a cena może przyprawić o ból głowy! Za kurs prawa jazdy kategorii B zapłacisz od 2500 do nawet 4 tysięcy złotych (2023 r.)! Dowiedz się, jak sfinansować kurs prawa jazdy.

Zarówno oszczędzanie, jak i wzięcie kredytu na kurs to inwestycja, która otworzy przed Tobą drzwi do niezależności komunikacyjnej. Prawko to też atut w CV!

Jak wybrać swój pierwszy samochód? 

Zakup pierwszego samochodu to emocjonujące wydarzenie, ale również decyzja, która wymaga odpowiedniej analizy. Wiele osób zadaje sobie pytanie: jaki pierwszy samochód wybrać? 

Samochód posłuży Ci przynajmniej przez kilka lat. To ważna decyzja! Często auto staje się symbolem niezależności. Jednak wybór odpowiedniego samochodu może być skomplikowany i stresujący, zwłaszcza dla osób, które nie mają doświadczenia w kupowaniu pojazdów. Jaki pierwszy samochód wybrać? Na co zwrócić uwagę podczas zakupu? Jakie są dodatkowe koszty związane z użytkowaniem samochodu? Odpowiedzi na te pytania pomogą Ci dokonać najlepszego wyboru.

Początkujący kierowca

Pierwsze auto powinno spełniać podstawowe potrzeby, nie przekraczać budżetu i być tanie w utrzymaniu. Ale to nie wszystko – priorytetem każdego kierowcy powinno być bezpieczeństwo. Szukaj samochodu z przyzwoitymi wynikami w testach zderzeniowych oraz z podstawowymi funkcjami bezpieczeństwa, takimi jak ABS czy poduszki powietrzne. Ważna jest też wygoda prowadzenia – małe i zwinne auto będzie idealne dla nowicjusza, który dopiero uczy się parkować w zatłoczonym mieście.

Pierwszy samochód do 10 tys. – czy to dobry pomysł?

Kupno auta do 10 tys. to opcja, którą warto rozważyć, szczególnie jeśli jesteś młodym kierowcą. Tanie auta są zazwyczaj starsze i mogą wymagać częstszych napraw, ale są też świetnym sposobem na nabycie doświadczenia za kółkiem bez obawy o porysowanie nowego, drogiego samochodu. Koszty napraw będą o wiele niższe niż w przypadku topowych modeli, jednak mogą pojawiać się częściej, w dodatku nawet tuż po zakupie.

Pierwszy samochód a dodatkowe koszty

Zakup auta to dopiero początek wydatków. Dodatkowe koszty, jakie musisz wziąć pod uwagę, to:

  • ubezpieczenie (obowiązkowe OC, dodatkowe AC, NNW), 
  • paliwo, 
  • serwis, 
  • przeglądy techniczne, 
  • ewentualne naprawy,
  • zakup i wymiana opon.

Poznanie tych kwot jest ważne przy wyborze konkretnego modelu. Jednak każdy samochód, niezależnie od marki i modelu, generuje dodatkowe koszty. Przegląd auta, wymiana sprzęgła, wymiana akumulatora, czy też zakup opon zimowych – to wszystko stanowi znaczącą część budżetu każdego posiadacza samochodu.  

Pod uwagę powinniśmy też wziąć koszty pośrednie: opłaty parkingowe, wynajem garażu, zakup miejsca parkingowego i… wysokość mandatów. Przeczytaj też, jak sfinansować przegląd auta

Finansowanie zakupu: kredyt samochodowy 

Kiedy decydujesz się na zakup pierwszego samochodu, musisz także zdecydować, jak go sfinansujesz. Jeśli nie dysponujesz pełną kwotą na zakup auta, z pomocą przychodzi kredyt samochodowy. Nie jest to jednak opcja pozbawiona wad – będziesz potrzebować dodatkowych środków związanych z oprocentowaniem i prowizją. Sprawdź też ofertę wygodnej pożyczki w Smartney.

Pierwszy samochód z zagranicy

Import auta z zagranicy, szczególnie z Niemiec, może być atrakcyjny ze względu na niższe ceny i lepsze wyposażenie modeli samochodów. Ale pamiętaj, że sprowadzenie samochodu wiąże się z dodatkowymi formalnościami i kosztami, takimi jak opłata akcyzowa, VAT, koszt przerejestrowania auta.

Alternatywa dla zakupu pierwszego samochodu

Jeśli nie jesteś jeszcze gotowy na zakup samochodu, możesz go na początek wypożyczyć. Długoterminowy najem auta może być bardziej korzystny finansowo, szczególnie wtedy, gdy nie planujesz często korzystać z samochodu i nie grozi Ci przekroczenie limitu kilometrów przewidzianego w pakiecie podstawowym. Dowiedz się więcej o wynajmie samochodów.

Pierwszy samochód: przydatne wskazówki 

Utrzymanie samochodu w dobrym stanie jest kluczowe dla jego długowieczności i bezpieczeństwa. Wymiana akumulatora, zakup opon zimowych i ich wymiana to tylko niektóre z rzeczy, na które musisz być przygotowany. Poznaj ceny akumulatorów i opon zimowych, aby być gotowym na te wydatki i lepiej zaplanować swój budżet. Pamiętaj, że posiadanie samochodu to nie tylko wygoda, ale również odpowiedzialność. Dzięki naszemu przewodnikowi na pewno podjąłeś dobrą decyzję dotyczącą swojego pierwszego samochodu! 🙂

Sztuczna Inteligencja w samochodach

Sztuczna inteligencja (SI) odgrywa coraz większą rolę w rozwoju nowoczesnych technologii samochodowych. Dzięki zastosowaniu zaawansowanych algorytmów i uczenia maszynowego, samochody zasilane SI stają się coraz bardziej inteligentne i autonomiczne. W tym artykule przyjrzymy się wpływowi sztucznej inteligencji na branżę motoryzacyjną, korzyściom, jakie niesie ze sobą oraz przyszłym perspektywom.

Sztuczna inteligencja w systemach bezpieczeństwa samochodowego

Systemy bezpieczeństwa samochodowego oparte na sztucznej inteligencji mają na celu minimalizowanie ryzyka wypadków drogowych i zwiększanie ochrony kierowców, pasażerów oraz pieszych. Dzięki zaawansowanym algorytmom rozpoznawania obrazu i głosu, samochody wyposażone w SI są w stanie identyfikować zagrożenia na drodze, takie jak piesi czy inne pojazdy, i podejmować odpowiednie działania. Przykładem jest system automatycznego hamowania w przypadku wykrycia przeszkody. Sztuczna inteligencja pomaga również w analizie danych z czujników i dostosowaniu parametrów jazdy, co przyczynia się do poprawy ogólnej wydajności i bezpieczeństwa samochodów.

Autonomiczne samochody oparte na sztucznej inteligencji

Samochody autonomiczne, które są w stanie poruszać się bez udziału kierowcy, są jednym z najważniejszych osiągnięć sztucznej inteligencji w branży motoryzacyjnej. Dzięki zastosowaniu zaawansowanych algorytmów uczenia maszynowego, kamery, czujniki radarowe, lidary i systemy GPS, samochody autonomiczne są w stanie analizować otoczenie, planować trasę, rozpoznawać znaki drogowe i reagować na zmienne warunki drogowe. Sztuczna inteligencja w autonomicznych samochodach ma potencjał znacząco zmienić sposób podróżowania, przyczyniając się do poprawy bezpieczeństwa i efektywności na drogach.

Personalizacja doświadczenia kierowcy

Sztuczna inteligencja może dostosować doświadczenie kierowcy, zapewniając spersonalizowane funkcje i usługi. Dzięki analizie danych, takich jak preferencje muzyczne, ustawienia fotela czy nawyki jazdy, systemy SI mogą dostosować ustawienia samochodu do indywidualnych potrzeb. Ponadto, dzięki funkcjom rozpoznawania głosu, samochody zasilane SI mogą obsługiwać polecenia głosowe kierowcy, umożliwiając łatwiejszą i bardziej intuicyjną interakcję z systemem nawigacji, klimatyzacją czy odtwarzaczem multimedialnym.

Obecne rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji w motoryzacji

Sztuczna inteligencja już teraz znajduje zastosowanie w różnych dziedzinach motoryzacji, przyczyniając się do poprawy efektywności, bezpieczeństwa i wygody. Oto kilka przykładów:

a) Systemy rozpoznawania znaków drogowych: Sztuczna inteligencja jest wykorzystywana w systemach rozpoznawania i analizy znaków drogowych. Dzięki zaawansowanym algorytmom, kamery umieszczone w samochodach są w stanie identyfikować i interpretować znaki drogowe, takie jak ograniczenia prędkości, zakazy, ostrzeżenia i wiele innych. Systemy te mogą dostarczać kierowcom informacji na temat obowiązujących przepisów i ostrzegać o potencjalnych zagrożeniach.

b) Systemy adaptacyjnego tempomatu: Sztuczna inteligencja jest również wykorzystywana w adaptacyjnych systemach tempomatu, które dostosowują prędkość samochodu do warunków drogowych i innych pojazdów. Dzięki analizie danych z czujników, takich jak radar czy kamery, systemy te są w stanie monitorować odległość i prędkość innych pojazdów, a następnie dostosować prędkość samochodu w sposób płynny i bezpieczny.

c) Systemy automatycznego parkowania: Sztuczna inteligencja znalazła zastosowanie w systemach automatycznego parkowania. Wykorzystując zaawansowane algorytmy i czujniki, te systemy są w stanie samodzielnie identyfikować wolne miejsca parkingowe i precyzyjnie manewrować samochodem podczas parkowania. Dzięki nim kierowcy mogą zaoszczędzić czas i uniknąć trudności związanych z parkowaniem.

d) Systemy detekcji zmęczenia kierowcy: Sztuczna inteligencja jest wykorzystywana w systemach detekcji zmęczenia kierowcy. Za pomocą kamer i innych czujników, systemy te analizują zachowanie kierowcy, takie jak ruchy głowy, zmiany pozycji na fotelu czy zmętnienie spojrzenia. W przypadku wykrycia objawów zmęczenia, systemy te mogą ostrzegać kierowcę o konieczności zrobienia przerwy lub zarekomendować inne działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa.

e) Systemy rozpoznawania mowy: Sztuczna inteligencja jest wykorzystywana w systemach rozpoznawania mowy w samochodach. Dzięki nim kierowcy mogą korzystać z funkcji multimedialnych, nawigacji i innych systemów sterując za pomocą poleceń głosowych. Systemy te analizują i interpretują polecenia głosowe, umożliwiając kierowcom bezpieczne i wygodne korzystanie z różnych funkcji samochodu.

Sztuczna inteligencja znajduje już szerokie zastosowanie w motoryzacji, przyczyniając się do poprawy bezpieczeństwa, efektywności i wygody. Obecne rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji obejmują systemy rozpoznawania znaków drogowych, adaptacyjne systemy tempomatu, automatyczne systemy parkowania, detekcję zmęczenia kierowcy oraz rozpoznawanie mowy. W miarę rozwoju technologii sztucznej inteligencji można oczekiwać pojawienia się jeszcze bardziej zaawansowanych i innowacyjnych rozwiązań w branży motoryzacyjnej.

Przyszłość sztucznej inteligencji w samochodach

Sztuczna inteligencja wciąż rozwija się w branży motoryzacyjnej, a jej przyszłość wydaje się obiecująca. Przewiduje się, że samochody autonomiczne będą stawały się coraz bardziej zaawansowane, dzięki stale doskonalonym algorytmom i rozwijającym się technologiom. Sztuczna inteligencja będzie również odgrywać kluczową rolę w rozwoju ekologicznych samochodów, pomagając w optymalizacji zużycia energii i redukcji emisji CO2. Istnieje również potencjał wykorzystania sztucznej inteligencji w rozwijaniu systemów interakcji człowiek-maszyna, takich jak rozszerzona rzeczywistość (AR) czy inteligentni asystenci podróży.

Sztuczna inteligencja ma ogromny wpływ na przemysł motoryzacyjny. Jej wykorzystanie w systemach bezpieczeństwa samochodowego, samochodach autonomicznych, personalizacji doświadczenia kierowcy i przyszłych perspektywach otwiera nowe możliwości dla rozwoju inteligentnych samochodów. Jednak wraz z tymi zaletami pojawiają się również wyzwania, takie jak kwestie bezpieczeństwa, prywatności danych i akceptacji społecznej. Wprowadzenie sztucznej inteligencji do samochodów wymaga odpowiednich regulacji i dbałości o równowagę między technologią a czynnikiem ludzkim.

Sztuczna inteligencja w edukacji

Sztuczna inteligencja (SI) odgrywa coraz większą rolę w różnych dziedzinach życia, w tym także w edukacji. W tym artykule przyjrzymy się wpływowi sztucznej inteligencji na edukację, korzyściom, jakie niesie ze sobą, oraz wyzwaniom, które należy uwzględnić. Poznamy także praktyczne zastosowania SI w różnych obszarach edukacyjnych.

Sztuczna inteligencja w analizie danych edukacyjnych

Sztuczna inteligencja umożliwia analizę ogromnych ilości danych edukacyjnych. Systemy oparte na SI mogą śledzić postępy uczniów, identyfikować ich mocne i słabe strony oraz dostarczać spersonalizowane rekomendacje. Nauczyciele mają dostęp do szczegółowych raportów, które pomagają zidentyfikować obszary wymagające większej uwagi. Dzięki temu możliwe jest indywidualne podejście do każdego ucznia, dostosowane do jego potrzeb i tempa nauki. Sztuczna inteligencja w analizie danych edukacyjnych umożliwia również identyfikację trendów i wzorców w uczeniu się, co może pomóc w doskonaleniu procesów nauczania.

Automatyzacja procesów nauczania

Sztuczna inteligencja może wspomagać nauczycieli w automatyzacji pewnych procesów nauczania. Przykładem może być automatyczna ocena prac domowych czy testów. Dzięki temu nauczyciele mają więcej czasu na indywidualne wsparcie uczniów, opracowywanie lekcji i doskonalenie swoich umiejętności. Automatyzacja procesów może również pomóc w efektywniejszym zarządzaniu czasem lekcyjnym, co przekłada się na lepsze wykorzystanie czasu nauczania. Ponadto, sztuczna inteligencja może wspierać uczniów poprzez oferowanie narzędzi do samodzielnej nauki, takich jak interaktywne aplikacje edukacyjne czy programy treningowe.

Wzmacnianie umiejętności poznawczych

Sztuczna inteligencja może wspierać uczniów w rozwijaniu umiejętności poznawczych. Dzięki zaawansowanym algorytmom i systemom adaptacyjnym, SI może dostarczać spersonalizowane materiały edukacyjne, dostosowane do poziomu i stylu uczenia się ucznia. Może również oferować interaktywne narzędzia, które pomagają w rozwijaniu umiejętności logicznego myślenia, kreatywności i rozwiązywania problemów. Przykłady to aplikacje do nauki języków obcych, symulacje laboratoryjne czy programy do nauki matematyki.

Narzędzia oparte na sztucznej inteligencji w edukacji

Sztuczna inteligencja oferuje wiele narzędzi i aplikacji, które mają potencjał znacząco poprawić procesy edukacyjne. Oto kilka przykładów:

a) Inteligentne systemy oceny: Tradycyjne ocenianie prac domowych czy testów może być czasochłonne i subiektywne. Narzędzia oparte na SI, takie jak automatyczne ocenianie, mogą przyspieszyć ten proces i zapewnić obiektywne wyniki. Wykorzystując zaawansowane algorytmy, te systemy analizują odpowiedzi uczniów i przypisują im punkty na podstawie zdefiniowanych kryteriów. Dzięki temu nauczyciele mają więcej czasu na indywidualne spotkania z uczniami i udzielanie im szczegółowej informacji zwrotnej.

b) Inteligentne tutoriale: Narzędzia oparte na sztucznej inteligencji mogą dostarczać spersonalizowane tutoriale i materiały edukacyjne. Wykorzystując analizę danych, takie narzędzia są w stanie ocenić poziom i styl uczenia się ucznia oraz dostosować treści w sposób odpowiedni dla każdego ucznia. Mogą to być interaktywne aplikacje, programy komputerowe lub platformy e-learningowe, które oferują dostęp do materiałów wideo, quizów, zadań i innych narzędzi wspierających naukę.

c) Wirtualni asystenci nauczycieli: Wirtualni asystenci opartych na SI mogą być pomocni w prowadzeniu zajęć, odpowiadaniu na pytania uczniów i udzielaniu informacji zwrotnej. Te zaawansowane systemy są w stanie analizować pytania uczniów i udzielać odpowiedzi w czasie rzeczywistym. Dzięki temu uczniowie mogą otrzymać natychmiastową pomoc, nawet poza godzinami lekcyjnymi. Wirtualni asystenci mogą również pomagać nauczycielom w organizowaniu materiałów edukacyjnych i tworzeniu planów lekcji.

d) Systemy adaptacyjne: Systemy adaptacyjne wykorzystują sztuczną inteligencję do dostosowania materiałów i zadań do indywidualnych potrzeb ucznia. Analizując postępy i preferencje ucznia, te narzędzia mogą dostarczać spersonalizowane zadania, które są odpowiednio dopasowane do jego umiejętności i poziomu zaawansowania. Systemy adaptacyjne mogą również monitorować postępy uczniów i dostarczać nauczycielom raporty i rekomendacje, które pomagają w dostosowaniu planów lekcji.

e) Systemy rozpoznawania mowy: Narzędzia oparte na SI, takie jak systemy rozpoznawania mowy, mogą być przydatne dla uczniów z trudnościami w czytaniu lub pisaniu. Dzięki rozpoznawaniu mowy, uczniowie mogą dyktować swoje odpowiedzi lub pytania, a system przekształci je na tekst. To ułatwia im udział w zajęciach i sprawia, że proces komunikacji jest bardziej dostępny i efektywny.

Wykorzystanie narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w edukacji ma potencjał przekształcić sposób, w jaki uczymy się i nauczamy. Inteligentne systemy oceny, tutoriale, wirtualni asystenci nauczycieli, systemy adaptacyjne oraz systemy rozpoznawania mowy to tylko kilka przykładów innowacyjnych narzędzi, które mogą wspierać procesy edukacyjne. Jednak ważne jest, aby wdrożenie tych narzędzi odbywało się z uwzględnieniem odpowiednich regulacji, ochrony prywatności i równowagi między technologią a interakcją międzyludzką. Sztuczna inteligencja powinna być narzędziem, które służy nauczycielom i uczniom, wspierając ich w procesie nauki i rozwoju.

Wyzwania i zagrożenia

Należy jednak pamiętać, że sztuczna inteligencja w edukacji stawia również przed nami wyzwania i zagrożenia. Jednym z najważniejszych aspektów jest zapewnienie odpowiedniej ochrony danych uczniów. Konieczne jest wprowadzenie ścisłych zasad i regulacji dotyczących gromadzenia, przechowywania i wykorzystywania danych edukacyjnych. Ponadto, istnieje ryzyko, że niektóre umiejętności społeczne, takie jak komunikacja interpersonalna czy współpraca, mogą zostać zaniedbane w procesie uczenia się opartym na SI. Ważne jest, aby sztuczna inteligencja była narzędziem, które służy nauczycielom i uczniom, wspierając ich w procesie nauki i rozwoju, ale nie zastępowała potrzeby interakcji międzyludzkiej.

Sztuczna inteligencja ma duży potencjał do zmiany edukacji. Jej wpływ obejmuje analizę danych, automatyzację procesów nauczania oraz wzmacnianie umiejętności poznawczych. Jednak należy pamiętać, że rozwój sztucznej inteligencji w edukacji wymaga odpowiednich regulacji i uwzględnienia aspektów społecznych. Ważne jest, aby sztuczna inteligencja była narzędziem, które służy nauczycielom i uczniom, wspierając ich w procesie nauki i rozwoju. Wprowadzenie SI do edukacji powinno być dokładnie przemyślane i uwzględniać dobro uczniów jako najważniejszy czynnik.

Praca w IT w dobie AI

W dobie rosnącego znaczenia sztucznej inteligencji (SI), branża informatyczna staje się coraz bardziej atrakcyjna dla specjalistów. Praca w dziedzinie IT otwiera wiele możliwości rozwoju zawodowego i zdobycia cennego doświadczenia. W tym artykule przyjrzymy się, jak sztuczna inteligencja wpływa na rynek pracy w sektorze IT, jakie umiejętności są poszukiwane i jak można skutecznie dostosować się do dynamicznych zmian.

Wpływ sztucznej inteligencji na rynek pracy w IT

Sztuczna inteligencja ma znaczący wpływ na rynek pracy w sektorze IT. Wzrost zastosowania SI stwarza nowe możliwości i wymagań dla specjalistów. Niektóre tradycyjne zadania mogą zostać zautomatyzowane, co prowadzi do powstania nowych ról i stanowisk związanych z rozwojem i zarządzaniem systemami opartymi na SI. Praca w IT w dobie AI obejmuje projektowanie, wdrażanie i utrzymanie rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji oraz analizę i interpretację ogromnych ilości danych. Dlatego specjaliści z wiedzą i umiejętnościami z zakresu SI mają duże szanse na znalezienie satysfakcjonującej pracy w tej dziedzinie.

Poszukiwane umiejętności w dziedzinie IT

Zaawansowane umiejętności związane z sztuczną inteligencją są coraz bardziej poszukiwane przez pracodawców w branży IT. Oprócz wiedzy z zakresu programowania i analizy danych, umiejętność pracy z narzędziami i technologiami związanymi z SI, takimi jak uczenie maszynowe, głębokie sieci neuronowe czy przetwarzanie języka naturalnego, jest coraz bardziej wartościowa. Ponadto, umiejętność adaptacji do szybko zmieniających się technologii i zdolność do kreatywnego rozwiązywania problemów są kluczowe w pracy w IT w dobie sztucznej inteligencji. Niezależnie od roli czy stanowiska, zdolność do nauki i elastyczności są ważnymi cechami dla sukcesu w tej branży.

Narzędzia oparte na sztucznej inteligencji, które mogą wspomóc pracę w dziedzinie IT

Narzędzia do analizy danych: Narzędzia oparte na sztucznej inteligencji, takie jak narzędzia do uczenia maszynowego i analizy danych, mogą pomóc w przetwarzaniu ogromnych ilości informacji i wydobyciu cennych wskazówek i wzorców. Przykłady takich narzędzi to TensorFlow, scikit-learn, PyTorch i Apache Mahout.

Chatboty i asystenci wirtualni: Chatboty i asystenci wirtualni oparte na sztucznej inteligencji mogą pomóc w obsłudze klienta, odpowiadaniu na pytania użytkowników i rozwiązywaniu problemów. Takie narzędzia, jak Microsoft Bot Framework czy IBM Watson Assistant, umożliwiają tworzenie zaawansowanych chatbotów, które są w stanie komunikować się z użytkownikami w sposób inteligentny i naturalny.

Automatyzacja testów oprogramowania: Narzędzia oparte na sztucznej inteligencji mogą pomóc w automatyzacji testów oprogramowania, co przyspiesza proces weryfikacji jakości i eliminuje rutynowe zadania. Narzędzia, takie jak Test.ai czy Applitools, wykorzystują technologie sztucznej inteligencji do automatycznego wykrywania błędów, analizy interfejsu użytkownika i testowania funkcjonalności.

Systemy zarządzania bazami danych: Sztuczna inteligencja może być wykorzystana do optymalizacji i zarządzania bazami danych. Narzędzia, takie jak Oracle Autonomous Database czy Amazon Aurora, wykorzystują sztuczną inteligencję do automatycznego monitorowania, skalowania i optymalizacji baz danych, co przyczynia się do poprawy wydajności i niezawodności systemów.

Narzędzia do przetwarzania języka naturalnego (NLP): Narzędzia NLP oparte na sztucznej inteligencji mogą pomóc w analizie i przetwarzaniu tekstów. Wykorzystując techniki takie jak rozpoznawanie mowy, analiza sentymentu czy generowanie tekstu, takie narzędzia jak Natural Language Toolkit (NLTK), spaCy czy Google Cloud NLP umożliwiają programistom pracę z tekstem w sposób bardziej zaawansowany i efektywny.

Narzędzia do wizualizacji danych: Narzędzia oparte na sztucznej inteligencji do wizualizacji danych mogą pomóc w prezentacji i zrozumieniu dużych zbiorów danych. Narzędzia takie jak Tableau, Power BI czy D3.js wykorzystują techniki sztucznej inteligencji do tworzenia interaktywnych i atrakcyjnych wizualizacji danych, które ułatwiają analizę i podejmowanie decyzji.

Narzędzia do rozpoznawania obrazów: Narzędzia do rozpoznawania obrazów oparte na sztucznej inteligencji mogą być przydatne w takich dziedzinach jak rozpoznawanie twarzy, analiza obrazów medycznych czy automatyczne sortowanie obrazów. Przykłady takich narzędzi to TensorFlow Object Detection API, Microsoft Azure Cognitive Services czy Google Cloud Vision API.

Skuteczne dostosowanie się do zmian

Aby skutecznie dostosować się do zmian w dziedzinie IT w dobie AI, ważne jest ciągłe doskonalenie umiejętności i poszerzanie wiedzy. Udział w kursach, szkoleniach i konferencjach dotyczących sztucznej inteligencji i jej zastosowań w IT jest ważny dla poszerzenia swoich kompetencji. Warto również angażować się w projekty związane z SI, aby zdobywać praktyczne doświadczenie. Ponadto, ważne jest budowanie sieci kontaktów w branży, uczestnictwo w społecznościach programistów i naukowców zajmujących się sztuczną inteligencją oraz śledzenie najnowszych trendów i innowacji w tej dziedzinie.

Perspektywy rozwoju zawodowego w IT

Perspektywy rozwoju zawodowego w dziedzinie IT w dobie sztucznej inteligencji są obiecujące. W miarę wzrostu zastosowania SI w różnych sektorach gospodarki, zapotrzebowanie na specjalistów z umiejętnościami związanymi z AI będzie stale rosnąć. Możliwości kariery obejmują stanowiska takie jak inżynier SI, naukowiec danych, architekt rozwiązań AI, analityk SI czy specjalista ds. uczenia maszynowego. Ponadto, istnieje również potencjał rozwoju własnych projektów i start-upów związanym z rozwiązaniami opartymi na SI.

Praca w dziedzinie IT w dobie sztucznej inteligencji oferuje wiele perspektyw rozwoju zawodowego. Wzrost zastosowania SI w sektorze IT wpływa na rynek pracy, kreując nowe role i stanowiska związane z projektowaniem, wdrażaniem i utrzymaniem rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji. Poszukiwane są umiejętności związane z programowaniem, analizą danych oraz narzędziami i technologiami AI. Dostosowanie się do dynamicznych zmian wymaga ciągłego doskonalenia umiejętności i poszerzania wiedzy, uczestnictwa w szkoleniach i konferencjach oraz budowania sieci kontaktów w branży. Praca w dziedzinie IT w dobie AI zapewnia perspektywy rozwoju zawodowego i możliwość realizacji pasji w fascynującym świecie technologii.

Praca w dobie AI. Rewolucja w miejscu pracy

W dzisiejszym szybko zmieniającym się świecie, sztuczna inteligencja (AI) odgrywa kluczową rolę w różnych dziedzinach. Nie tylko zmienia nasze życie osobiste, ale również rewolucjonizuje sposób, w jaki pracujemy. AI nie tylko usprawnia procesy biznesowe, ale również oferuje nowe możliwości zawodowe. W tym artykule przyjrzymy się, jak praca w dobie AI staje się nieodłączną częścią współczesnego świata, a także jak AI może pisać rozmaite prace za użytkowników.

Sztuczna inteligencja jako narzędzie biznesowe

AI zmienia sposoby, w jakie przedsiębiorstwa prowadzą swoje działania. Automatyzacja procesów, uczenie maszynowe i analiza danych stały się nieodłącznymi elementami biznesowej strategii. Firmy wykorzystują AI do optymalizacji procesów produkcyjnych, zarządzania łańcuchem dostaw, personalizacji marketingu, obsługi klienta i wielu innych dziedzin. Dzięki temu osiągają wyższą efektywność, oszczędności kosztów i zwiększają konkurencyjność na rynku.

AI jako kreator treści

Jednym z najciekawszych zastosowań sztucznej inteligencji jest jej zdolność do tworzenia treści. Oprogramowanie oparte na AI może generować artykuły, raporty, recenzje i inne formy tekstu na podstawie wcześniejszych danych i wzorców. Korzystając z zaawansowanych algorytmów uczenia maszynowego, AI potrafi tworzyć unikalne i czytelne treści, które często nie różnią się jakością od tych napisanych przez ludzi.

Praca dla ludzi w erze AI

Wielu ludzi obawia się, że rozwój AI prowadzi do masowych zwolnień i braku miejsc pracy dla ludzi. Jednakże, choć niektóre zadania mogą zostać zautomatyzowane, AI stwarza również nowe możliwości zawodowe. Tworzenie, zarządzanie i nadzorowanie systemów AI staje się coraz bardziej poszukiwanym obszarem wiedzy. Firmy potrzebują specjalistów ds. sztucznej inteligencji, naukowców danych i ekspertów od uczenia maszynowego, aby rozwijać i wdrażać nowe technologie. Ponadto, praca związana z tworzeniem i obsługą AI wymaga unikalnych umiejętności, które tylko ludzie posiadają, takich jak kreatywność, empatia i elastyczność.

AI jako asystent pisarski

AI, mając zdolność do tworzenia tekstów, może również służyć jako asystent pisarski dla ludzi. Dzięki oprogramowaniu opartemu na AI, pisarze i redaktorzy mogą korzystać z narzędzi wspomagających, które oferują sugestie dotyczące słownictwa, gramatyki i stylu. Są one również w stanie generować treści na podstawie określonych wytycznych i tematów. To pozwala autorom na oszczędność czasu i wysiłku przy tworzeniu różnorodnych prac.

Podsumowanie

Praca w dobie AI to fascynująca i dynamiczna rzeczywistość, która wpływa na różne aspekty naszego życia zawodowego. AI ma ogromny wpływ na rynek pracy, tworząc nowe możliwości, ale także stawiając przed nami nowe wyzwania. Kluczem do sukcesu w dobie AI jest adaptacja i ciągłe uczenie się.  Sztuczna inteligencja nie tylko automatyzuje procesy biznesowe, ale również oferuje nowe możliwości zawodowe. AI może pisać rozmaite prace za użytkowników, co stwarza zarówno wyzwania, jak i szanse. Kluczem do sukcesu jest umiejętne wykorzystanie potencjału AI. Praca z AI jako asystentem pisarskim może przynieść oszczędność czasu i wysiłku, a jednocześnie zachować unikalność i jakość tworzonych treści. Ważne jest, aby zrozumieć, że pomimo wzrostu roli AI, to ludzie nadal będą odgrywać kluczową rolę w procesie twórczym i zarządzaniu AI. Pracownicy muszą być gotowi na zmiany, rozwijać swoje umiejętności i być otwartymi na nowe technologie. Tylko wtedy będą mogli skorzystać z pełni możliwości, jakie oferuje AI.

Etyka sztucznej inteligencji. Wyzwania i perspektywy

Wraz z postępem sztucznej inteligencji (AI) pojawiają się coraz większe wyzwania etyczne. AI staje się nieodłączną częścią naszego życia, wpływając na różne aspekty, od zarządzania biznesem po codzienne interakcje. W tym artykule przyjrzymy się kluczowym kwestiom związanym z etyką sztucznej inteligencji, jakie wyzwania stawia przed nami i jak możemy zapewnić odpowiedzialne i zrównoważone wykorzystanie AI.

Sprawiedliwość i przejrzystość AI

Jednym z najważniejszych aspektów etyki sztucznej inteligencji jest sprawiedliwość i przejrzystość. AI musi być uczciwe i sprawiedliwe we wszystkich swoich działaniach, aby nie prowadzić do dyskryminacji, nierówności czy krzywdy dla ludzi. Algorytmy AI powinny być opracowane i używane w sposób transparentny, umożliwiając zrozumienie ich działania i podejmowanie odpowiedzialnych decyzji. Konieczne jest również unikanie wprowadzania uprzedzeń i nieprawidłowości w systemach AI, które mogą się negatywnie odbijać na użytkownikach.

Ochrona prywatności i danych

Wraz z rosnącą rolą AI, ochrona prywatności i danych staje się coraz ważniejsza. AI korzysta z ogromnych ilości danych, aby uczyć się i podejmować decyzje. Jednak gromadzenie, przechowywanie i wykorzystywanie danych musi odbywać się z poszanowaniem prywatności użytkowników. Firmy i organizacje muszą stosować odpowiednie zabezpieczenia, aby chronić dane przed nieuprawnionym dostępem i wykorzystaniem. Ponadto, transparentność i wyraźne zgody użytkowników na wykorzystanie ich danych są kluczowe dla budowania zaufania społecznego.

Odpowiedzialność i bezpieczeństwo AI

AI stawia przed nami pytania dotyczące odpowiedzialności i bezpieczeństwa. Gdy AI decyduje o ważnych sprawach, takich jak przewidywanie diagnoz medycznych czy podejmowanie decyzji finansowych, konieczne jest zrozumienie, jak algorytmy AI dochodzą do tych wyników i jakie są ich potencjalne konsekwencje. Ponadto, musimy również zwracać uwagę na możliwość wykorzystania AI do celów szkodliwych, takich jak dezinformacja czy cyberatak. Wprowadzenie odpowiednich regulacji i standardów bezpieczeństwa jest niezbędne, aby minimalizować ryzyko negatywnych skutków AI.

Wpływ AI na rynek pracy i społeczeństwo

Rozwój AI ma również znaczący wpływ na rynek pracy i społeczeństwo jako całość. Automatyzacja i robotyzacja mogą prowadzić do utraty miejsc pracy w niektórych sektorach, co rodzi pytania dotyczące przekwalifikowania pracowników i zabezpieczenia ich przed bezrobociem. Ponadto, AI może wpływać na równowagę sił na rynku pracy, tworząc różnice w wynagrodzeniach i warunkach zatrudnienia. Ważne jest, aby społeczeństwo miało świadomość tych wyzwań i podejmowało działania mające na celu zapewnienie równości i sprawiedliwości w erze AI.

Przyszłość etyki AI

W miarę rozwoju AI i postępu technologicznego, etyka AI będzie nadal ewoluować. Konieczne jest dążenie do opracowania standardów i wytycznych dotyczących etycznego wykorzystania AI, zarówno na poziomie globalnym, jak i lokalnym. Współpraca między różnymi interesariuszami, takimi jak naukowcy, prawnicy, etycy i decydenci polityczni, jest niezbędna, aby rozwijać zrównoważone i odpowiedzialne podejście do AI.

Podsumowanie

Etyka sztucznej inteligencji to niezwykle ważny temat, który staje się coraz bardziej aktualny w erze rozwijającej się technologii. Zapewnienie uczciwości, sprawiedliwości, ochrony prywatności, bezpieczeństwa, odpowiedzialności i równości jest kluczowe dla zrównoważonego wykorzystania AI. Wprowadzenie odpowiednich regulacji, standardów i świadomości społecznej jest niezbędne, aby AI przyczyniała się do postępu i dobra społecznego. Przeszłość i przyszłość AI leży w naszych rękach – musimy wykorzystać jej potencjał w sposób odpowiedzialny i etyczny.

Najpopularniejsze oszustwa internetowe. Jak nie stracić pieniędzy?

Z danych GUS za 2022 rok wynika, że ponad 93% polskiego społeczeństwa posiada dostęp do internetu. Choć korzystanie z niego ma niezliczoną liczbę korzyści, wiąże się też z pewnymi zagrożeniami. Jednym z nich są oszustwa internetowe. Cyberprzestępcy wykorzystują wiele metod, aby uśpić czujność potencjalnych ofiar, wyłudzić dane i ostatecznie je okraść. Dowiedz się, jak chronić się przed oszustwami w internecie i co zrobić, gdy zostaniesz poszkodowany.

Oszustwa w internecie – na czym polegają?

Oszustwa internetowe to termin obejmujący wiele różnego rodzaju czynów karalnych dokonywanych przez przestępców działających online. Ofiarą oszustów może paść każdy, to korzysta z sieci, zarówno osoby prywatne, jak i firmy czy organizacje. Ponieważ metody stosowane przez cyberprzestępców szybko się zmieniają, dlatego też warto je poznać i na bieżąco aktualizować wiedzę na ten temat. Pozwoli to zminimalizowanie ryzyka utraty pieniędzy w ich wyniku.

Do kontaktu hakera z ofiarą może dochodzić w różnych sytuacjach, np. za pośrednictwem maila, komunikatora czy też podczas korzystania z serwisów ogłoszeniowych. Zazwyczaj początkowo oszuści działają w podobny sposób, mianowicie próbują zdobyć zaufanie, stosując różne techniki manipulacji czy sztuki socjotechniczne. Konsekwencje udanego ataku są najczęściej bardzo poważne, zazwyczaj jest to utrata oszczędności.

Najczęstsze oszustwa internetowe

Rodzajów przestępstw internetowych jest wiele, wciąż wymyślane są nowe sposoby wyłudzania danych lub pieniędzy, dlatego trzeba nieustannie mieć się na baczności. Przedstawiamy kilka najczęściej stosowanych przez przestępców metod:

  1. Phishing – jest to forma oszustwa internetowego, w której hakerzy podszywają się pod zaufane instytucje, takie jak bank, urząd, operator telekomunikacyjny, inna organizacja, w celu zdobycia od ofiary poufnych informacji, m.in.: danych osobowych, loginów i haseł, numerów PIN czy numerów kart kredytowych. Podczas ataku cyberprzestępca może również zainfekować komputer oprogramowaniem typu malware. Większość kampanii phishingowych jest skierowanych do przypadkowych użytkowników sieci, jednak zdarzają się także ataki personalizowane, np. w właściciela dużej firmy (jest to tzw. spear phishing).

Phishing może mieć m.in. formę:

  • wiadomości mailowej z linkiem do zainfekowanej strony do złudzenia przypominającej oficjalne strony instytucji czy banków,
  • wiadomości SMS z prośbą o kliknięcie w odnośnik.
  • Linki do „odebrania płatności” – to oszustwo internetowe polega na udawaniu przez cyberprzestępcę osoby zainteresowanej sprzedawanym przez nas na platformie sprzedażowej typu OLX czy Vinted przedmiotem. Najczęściej wysyła on na Whatsapp lub innym komunikatorze wiadomość z linkiem, który rzekomo odsyła do miejsca, gdzie musimy zatwierdzić płatność – strona ta łudząco przypomina serwis płatności autentycznych serwisów sprzedażowych. Najczęściej należy podać numer swojej karty i CVV/CVC, a następnie potwierdzić operację, wpisując kod autoryzacyjny otrzymany z banku. Jeśli go wpiszemy, oszust może dokonywać transakcji naszą kartą czy wypłacić pieniądze z bankomatu.
  • Fałszywy sklep internetowy – kupujemy dany przedmiot, płacimy za niego, wykonując przelew internetowy i czekamy na dostawę. Kurier jednak nie przychodzi, a my nie mamy ani zamówionego towaru, ani pieniędzy. Tak właśnie działają oszuści internetowi zakładający fałszywe sklepy. Co powinno wzbudzić naszą czujność? Przede wszystkim: podejrzanie niskie ceny, niepełne dane sprzedawcy (np. brak NIP lub KRS), nieszyfrowane płatności (brak kłódki bezpieczeństwa), a także brak obecności w rejestrach (KRS, CEDIG i EBR) czy brak jakichkolwiek opinii o sklepie.
  • Kryptowaluty i inne możliwości szybkiego wzbogacenia się – jest to rodzaj oszustwa inwestycyjnego. Fałszywe oferty, w których wykorzystano znane marki lub wizerunki polityków, zachęcają do inwestycji, obiecując szybki i duży zysk. Osoba podekscytowana możliwością łatwego zarobku podaje swoje dane osobowe, często namówiona przez „konsultanta” przesyła też skan dowodu tożsamości, a dodatkowo instaluje na swoim urządzeniu oprogramowanie służące do zdalnego przejmowania pulpitu.
  • Kradzież tożsamości – przestępca włamuje się na konto w mediach społecznościowych lub zakłada nowy profil, podając nasze dane i wklejając nasze autentyczne zdjęcie. Kolejnym krokiem jest wysyłanie do wybranych znajomych próśb o wykonanie przelewu, np. za pośrednictwem BLIKa. Zazwyczaj haker podaje realistyczne powody (chociażby kradzież, której rzekomo doświadczył) i obiecuje niezwłocznie zwrócić pożyczone pieniądze, do czego oczywiście nigdy nie dochodzi.

Zgłoszenie oszustwa internetowego na policję – kiedy i w jaki sposób to zrobić?

Jeśli padliśmy ofiarą oszustwa w internecie, w pierwszej kolejności powinniśmy jak najszybciej zabezpieczyć jak najwięcej dowodów. Warto zapisać na bezpiecznym nośniku wszystkie maile, treści SMS-ów, zdjęcia, skany, screeny czy potwierdzenia wpłat z banku. Trzeba też zachować wszelkie numery ofert sprzedażowych, aukcji, identyfikatory użytkowników komunikatorów oraz adresy stron internetowych. Zwiększa to szanse na zabezpieczenie kompletnego materiału dowodowego i ustalenie sprawcy. Kolejnym krokiem powinno być złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w najbliższej jednostce policji lub w prokuraturze. Warto w tym miejscu wyjaśnić – nie istnieje minimalna kwota, od której oszustwo internetowe jest uznawane za przestępstwo.

Jednocześnie, jeśli z naszego konta zostały ukradzione pieniądze, powinniśmy niezwłocznie powiadomić o tym fakcie bank za pośrednictwem infolinii lub bezpośrednio w oddziale. Jeżeli komukolwiek podawaliśmy dane dotyczące naszej karty, musimy ją zablokować bądź zastrzec (jeśli naszą kartą posłużył się ktoś inny, możemy skorzystać z procedury obciążenia zwrotnego, czyli chargeback, w tym celu należy złożyć w banku stosowną reklamację). Warto także złożyć wniosek o raport BIK, aby dowiedzieć się, czy cyberprzestępcy nie zaciągnęli na nasze dane osobowe zobowiązań finansowych (kredytów, pożyczek).

Jak odzyskać pieniądze w przypadku oszustwa internetowego? Może być to trudne, ponieważ sprawcy doskonale się maskują i często nie udaje się ustalić ich tożsamości oraz pociągnąć do odpowiedzialności. Pamiętajmy jednak, że zgłaszając każdą taką sprawę organom ścigania, możemy zapobiec kolejnym przestępstwom.